Stęskniłam się za czółenkiem, ostatnio robiłam tylko na drutach.
Tęskniłam, tęskniłam aż wreszcie wzięłam do reki czółenko i poplątałam trochę supełków.
Średnica serwetki 40 cm.
Wzór z książki Jana Stawasz
Dzień dobry.Pozwoliłam sobie pooglądać,prace śliczne. Ja także zaczęłam przygodę z frywolitką ale dopiero na igle jakoś dałam radę. Zapraszam do mnie http://jola-jola.blogspot.com/ . Pozdrawiam z kaszubskich lasów. Jola
Sliczna jest !
OdpowiedzUsuńIstne cudo!
OdpowiedzUsuńTrochę supełków??? Ależ Ty wykonałaś ogromną pracę!! Efekt wspaniały. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie wiem na czym to polega, ale rezultaty są nieziemskie!!!!!:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie je poplątałaś:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności "frywolenia"!
OdpowiedzUsuńWszystkim bardzo dziękuje za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Uroczy ten wzór i mistrzowskie wykonanie
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam
Jaka piękna !!!!! ja frywolitek nie próbowałam, ale raczej bym nie umiała. Naprawdę śliczna serwetka !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !!!
Dziękuję z całego serca... :* Wiesz za co... :*
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę uwierzyć,że takie cudo można tak po prostu, własnymi rękami stworzyć. Wyrazy uznania i podziwu!
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego wkurza mnie to, że te frywolitki za bardzo mi nie wychodzą!! Serwetka cudna!!
OdpowiedzUsuńDzień dobry.Pozwoliłam sobie pooglądać,prace śliczne. Ja także zaczęłam przygodę z frywolitką ale dopiero na igle jakoś dałam radę. Zapraszam do mnie http://jola-jola.blogspot.com/ . Pozdrawiam z kaszubskich lasów. Jola
OdpowiedzUsuńcudna serweta frywolitkowa ale dla mnie to czarna magia :) pozdrawiam i zapraszam do mnie http://hobbygosi.blogspot.com
OdpowiedzUsuń