Zaopatrzyłam cztery pary nóg w zimowe skarpety.
Początkowo robiłam tradycyjną metodą, tak jak widziałam w dzieciństwie u mamy ale lubię nowości i pokusiłam się na skarpetki robione od palców.
Te męskie skarpety robione z podwójnej włóczki są dla mojego męża ( 1para ) i dla taty Saruni ( 2 pary ) .
Początkowo robiłam tradycyjną metodą, tak jak widziałam w dzieciństwie u mamy ale lubię nowości i pokusiłam się na skarpetki robione od palców.
Te męskie skarpety robione z podwójnej włóczki są dla mojego męża ( 1para ) i dla taty Saruni ( 2 pary ) .
Te skarpetki są dla Saruni.
Następne obie pary miały być moje ale te w kolorowe paseczki dałam jednak Saruni, ma nóżkę tylko jeden numer mniejszą od mojej.
Ze skarpetkami jeszcze nie skończyłam. Mam obecnie jedne na drutach , z pewnością pokarzę w przyszłości.
Miałam okazję cyknąć zdjęcie Saruni ubranej w komplecik, który pokazywałam w poprzednim poście. Jest nim zachwycona i najchętniej ubierałaby go na okrągło.