Dotarłam dzisiaj do domu więc mogę się wreszcie pochwalić aniołkiem, który dostałam od Janeczki.
Ja i moja rodzina oglądałyśmy go ze wszystkich stron, Aniołek jest cudowny i najważniejsze, MÓJ.
Bardzo się ciesze ze spotkania z Janeczką, jest bardzo sympatyczną,
miłą i gościnną osobą.
Byłam u niej pierwszy raz i obawiam się,że zabawiłam nieco za długo ale tak dobrze nam się rozmawiało, że nie zauważyłam przesuwających się wskazówek zegara.
Miałam okazję zobaczyć w realu jej prace, są naprawdę wspaniałe a sutasz wprost mnie zachwycił. Te naszyjniki to cudo, zdjęcia w połowie nie pokazują ich uroku.
Dziękuję Ci Janeczko za wspaniałą gościnę :)
A ja obdarowałam Janeczkę papierową wikliną.
Ponieważ na którymś poście napisała, że lubi bawić się kolorami pomyślałam, że mogę pozwolić sobie na kolorki wiklinowe.
Aniołek nieziemski :) :) Masz cudne widoki za oknem!! Aż zazdroszczę!:)
OdpowiedzUsuńpapierowej wikliny kiedys próbowałam, ale jakos nie potrafię tego ogarnąć dlatego podziwiam i zazdroszcze. sliczne prezenty przygotowałaś i aniołek cudowny :)
OdpowiedzUsuńAniołeczek słodki!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za odwiedziny i prezenty. Wcale u mnie nie byłaś za długo. To był wyjątkowo fajnie spędzony czas. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnioł śliczny,wiklinka zresztą też:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty - papierowa wiklina prezentuje się doskonale. Szczególnie wazonik - taki pokręcony ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podoba mi się technika papierowej wikliny, ale nic nie potrafię zrobić :( Twoje wyroby są świetne :)
OdpowiedzUsuń