Obserwatorzy

czwartek, 5 listopada 2015

Skarpety

 Zaopatrzyłam cztery pary nóg w zimowe skarpety.
Początkowo robiłam tradycyjną metodą, tak jak widziałam w dzieciństwie u mamy ale lubię nowości i pokusiłam się na skarpetki robione od palców.


   

Te męskie skarpety robione z podwójnej włóczki są dla mojego męża ( 1para ) i dla taty Saruni ( 2 pary ) .
 



Te skarpetki są dla Saruni.


Następne obie pary miały być moje ale te w kolorowe paseczki dałam jednak Saruni, ma nóżkę tylko jeden numer mniejszą od mojej.



Ze skarpetkami jeszcze nie skończyłam. Mam obecnie jedne na drutach , z pewnością pokarzę w przyszłości.


Miałam okazję cyknąć zdjęcie Saruni ubranej w komplecik, który pokazywałam w poprzednim poście.  Jest nim zachwycona i najchętniej ubierałaby go na okrągło.


16 komentarzy:

  1. Skarpetki z bałwankiem bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe skarpetki :-) Świetne kolory i wzory.
    Komplet na modelce wygląda cudownie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale naprodukowałaś skarpetek! Śliczne!
    Podziwiam Cię, bo sama jakoś nie mogę przymierzyć się do tych 5 drutów.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale imponująca kolekcja ! A jak Ci się widzi metoda dziergania od palców ? Ja bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się podoba dzierganie skarpetek od palców . Polubiłam też robienie dwóch skarpetek równocześnie na drutach z żyłką.

      Usuń
  5. Sarunia jest już dużą panienką i wygląda pięknie, a skarpetki do wyboru, do koloru i cała rodzina zabezpieczona na zimę, Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwa skarpetowa fabryka ;) Najbardziej podobają mi się te granatowe i te czerwone z bałwankami - cudne są :)
    Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się nie dziwię, że Sara jest zachwycona bo wygląda naprawdę super !!!
    Skarpety !!! Takie są najlepsze na chłodne dzionki :) babcia mojego męża zawsze nas i nasze dzieci obdarowywała takimi robionymi na drutach :) mąż nawet specjalnie zamawiał :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grażynko, nie mów mi, że to Ty sama sprawiłaś takie skarpeciory !!!??? Bombowe są !!! Może i ja spróbuję kiedyś ? A muszę Ci powiedzieć, że już kiedyś zaczęłam skarpety, ale na szydełku, więc może do dwóch lub trzech razy sztuka !? Ciekawa jestem tylko jaka włóczka najlepiej nadaje się na skarpety ?
    Sarunia wygląda świetnie !!! Radosna dziewczynka !!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na skarpety mam niemiecką włóczkę Sporty i Sockenwolle, robi się skarpetki drutami nr.2,5. Ponieważ panowie chcieli grube skarpety brałam włóczkę podwójnie na druty nr. 3,5. Kupiłam ją w Niemczech ale w www.e-dziewiarka jest włóczka skarpetkowa o tym samym składzie. Na te czerwone skarpetki kupiłam włóczkę w sklepie jest to włóczka 40-stka, robi się drutami nr 3,5.

      Usuń
    2. Dziękuję Grażynko :))

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne skarpety :) podziwiam cierpliwość do ich dziergania!
    A śliczna wnusia pięknie prezentuje Twoje dzieło :) pozdrawiam Aśka

    OdpowiedzUsuń
  11. są ekstra, podziwiam, sama bym się chętnie nauczyła takie robic :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)