Tak się ostatnio u mnie dzieje, że niewiele mam czasu na komputer .
Jednak tak całkowicie nie próżnowałam.
Wcześniej robiłam przybornik dla bratanicy.
A czy ja jestem gorsza?
No i zrobiłam trochę skrętów z gazet i poplotłam sobie.
Wynikła potrzeba przykryć fotele.
Obicia jasne nieco się wysiedziały i trzeba je czymś zasłonić.
Na dzień dzisiejszy jedną narzutę mam już gotową.
Jej wielkość 51 x 170 cm
Drugą narzutę zrobię gdy tylko zapomnę o dłubaniu pierwszej.
W koszyku widać, że mam już trochę przygotowanych elementów. Jednak bardzo ale to bardzo mnie znudziło robienie wciąż tego samego i muszę trochę odetchnąć.
Gdy będzie gotowa druga zaprezentuję obie na fotelach
Śliczne te koszyczki ! :) Może jakiś kursik? Bardzo podoba mi się splot tego wysokiego :)
OdpowiedzUsuńNarzuty będą świetne !!!
Pozdrawiam serdecznie!!!
O szalona!!!Ta narzuta to chyba niezłe wyzwanie :)Ale poszło Ci świetnie!!!!:)A koszyczki super!!!To się nazywa zrobić coś z niczego!!!!:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle Twoja papierowa wiklina to prawdziwe mistrzostwo. Wiem, bo prezent od Ciebie wszyscy podziwiają. Nie dziwię się, że jesteś znudzona narzutą. Też tak miałam, ale efekt fajny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna narzuta i podziwiam samozaparcie żeby zrobić tyle elemencików
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita !!! Twoje przyborniki są super :)Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńPiękna ta "wiklina" :) (podobnie jak Niw@ dopiszę...) może jakiś kursik? ;) bardzo mnie ciekawi wykonanie...
OdpowiedzUsuńA za narzutę podziwiam. Jest taka idealna...równiuteńka...szok! Piękna! Chyba zostanie Pani moim Góru w tej dziedzinie :)
Pozdrawiam serdecznie i czekam niecierpliwie na kolejne wytwory piękna z Pani rąk.
Zapraszam do siebie po Wyróżnienie :) :*
OdpowiedzUsuńDawno Pani nic nie pokazała :) Wakacje są i lato... hmmm tym czasem ja zapraszam do mnie po wyróżnianie :)
OdpowiedzUsuńGrażynko ! Zajrzyj na bloga i odbierz wyróżnienie na moim blogu. Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuń