Za oknem biały puszysty śnieg a z dachu zwisają sople lodu.
Pięknie wygląda las pokryty białym puchem ale życie codzienne jest nieco utrudnione.
Dzisiaj po zakupy nie wybrałam się samochodem, droga zasypana. Ubrałam moje buty trapery, założyłam plecak i zrobiłam sobie spacer zimowy do najbliższego sklepu. To tyle na zewnątrz.
A w moim dłubankowym pokoiku kilka zaczętych prac i na drutach i na szydełku i na czółenku.
Kiedy ja się z tym uporam ????? :) ))
Ale za to jak pokończysz to zasypiesz nas ślicznościami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O!!!!
OdpowiedzUsuńZimowy widok srogi ale jakże piękny.
A robótek wiele, wiele, wiele.....
Wszystkie zapowiadają się cudnie.
Wiosna na drucie czy doczeka wiosny?
Widok z okna masz baśniowy. Dobrze, że z domu nie trzeba wychodzić, by spotkać się na blogu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam !!!
Śliczności się zapowiadają :) czekam na efekty końcowe :) wiadomo że trochę potrwa, ja też tak mam zaczynam a potem dokańczam przy czasie i ochocie, chciało by się kilka na raz ale tak nie idzie a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!