Obserwatorzy

niedziela, 25 września 2011

Chusta JUNEBERRY TRIANGLE oraz naszyjniki



Chustę zrobiłam w czasie lata ale ponieważ dałam ją na konkurs nie mogłam się nią pochwalić.
Było dużo różnych prac i wiele bardzo interesujących tak więc główne nagrody mnie ominęły :)

Chustę zrobiłam z włóczki Sock Violeta Africana
drutami nr 4.
Zużycie 110 g
Wymiary 69 cm, 124cm

Wzór chusty można kupić TU



Zatęskniłam za frywolitkami więc zrobiłam takie oto prace









          W czasie pobytu w Niemczech kupiłam złotą nitkę i                 własnie z niej zrobiłam naszyjnik i kolczyki.


























Ten wzór naszyjnika już robiłam, ale zawsze ktoś miał na niego ochotę.
Jest z czarnej nitki bawełnianej z dodatkiem nici metalicznych w kolorze złota.

























12 komentarzy:

  1. Chusta jest prześliczna frywolitki równie cudne:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Custa świetna! Frywolitki zawsze podziwiałam, nie mam najmniejeszego pojęcia jak się je robi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Twoje dzieła. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chusta jest super, piękny wzór i kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Frywolitki i chusta, czyli to, co woalki lubią najbardziej :)))
    Chusta położyła mnie na łopatki. Jak to możliwe, że ominęła Cię główna nagroda? Nie mam pojęcia...
    A co do frywolitek, to wzory są cudowne!
    Ciekawa jestem bardzo jak Ci się robiło z tej złotej nitki i co to za materiał.
    Na podstawie zdjęcia wydaje mi się, że jest to raczej jakaś grubsza nić, co z mojego punktu widzenia jest wadą. Ale za to kolor złoty naprawdę jest złoty, co jest niewątpliwą zaletą. W każdym razie efekt jest niecodzienny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne frywolitki,o których nie mam zielonego pojęcia co do techniki, ale chusta jeszcze piękniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne chusta!naszyjniki bajeczne!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Woalka
    nić rzeczywiście nie jest cienkim kordonkiem ale muszę przyznać, że lubię takie bardziej mięsiste rzeczy :).
    Ta złota nitka ma skład :85% viskozy i 15%metalizowanej nici.
    Splot nitki jest jakby robiony na szydełku dlatego też pikotki nie układają się idealnie ale dla mnie ma to swój urok.
    Dobrze robi się tymi nićmi ale wymagają większej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  9. wymiękłam kolejny raz przypatrując się tej chuście... :) cudna jest, jak pomyślę, że to ręczna robota... ciarki mam na plecach :O
    frywolitki są cudowne, podziwiam za te umiejętności, widziałam książkę na temat tych splotów, już przy pierwszym zdjęciu wysiadłam zakręcona ;) - tym bardziej teraz podziwiam! choć złoto nie jest moim kolorem, te są piękne...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna chusta. A frywolitki wciąż podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. ale cudności u Ciebie!!!!Chusta jest wspaniała i kolor i wzór przepiękny !!!!A ten komplecik frywolitkowi jest niesamowity tym bardziej,że to dla mnie czarna magia.O koralikowym naszyjniku nie wspominając !!!!!Pozdrowionka serdeczne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Co za cudeńka!!! Dla mnie frywolitki to chyba (bo jeszcze nie próbowałam)to wyższa szkoła jazdy (przynajmniej tak wygląda ):)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)