Moja, już ośmioletnia Sarunia przyjechała do mnie na wakacje. Pięć dni spędziłyśmy pod namiotem w Jarosławcu, była tam też moja rodzinka z Gdańska. Pogoda dopisała, portmonetka schudła ale czas był spędzony wspaniale.
Spełniłam jej marzenie, jeździła na białym koniu całe pół godziny.
Wiadomo, musiałam coś wydłubać dla dziecka, a ponieważ Sarunia lubi czytać książki zrobiłam jej zakładki. Oczywiście musiały być z błyszczącą nitką, ona uwielbia wszystko co się świeci.
Spełniłam jej marzenie, jeździła na białym koniu całe pół godziny.
Wiadomo, musiałam coś wydłubać dla dziecka, a ponieważ Sarunia lubi czytać książki zrobiłam jej zakładki. Oczywiście musiały być z błyszczącą nitką, ona uwielbia wszystko co się świeci.
Miałam też zamówienie na cztery bransoletki z czarnych nici ze srebrną nitką i kamieniami Swarovskiego, Już są dostarczone, właścicielki zadowolone.